Tegoroczna Zielona Szkoła trwała od 14 – 17 maja. Tym razem udaliśmy się do Kotliny Kłodzkiej, Pragi, Adrspachu i w Góry Stołowe.
W pierwszym dniu pobytu zwiedzaliśmy z lokalnym przewodnikiem Twierdzę Kłodzko oraz podziemne labirynty. Następnie w Dusznikach Zdroju nasze kroki skierowaliśmy do Muzeum Papiernictwa, gdzie poznaliśmy tajniki czerpania papieru. Po spacerze po uzdrowisku pod Dworkiem Chopina zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie, po czym udaliśmy się do Karłowa. Tam zakwaterowaliśmy się w pensjonacie „Michałówka”.
Następnego dnia wczesnym rankiem po śniadaniu, wyjechaliśmy w stronę czeskiej granicy do Pragi. Zwiedzanie stolicy rozpoczęliśmy od spaceru przez Hradczany do Zamku Praskiego, Katedry św. Wita w kierunku Mostu Karola. Następnie zwiedzaliśmy Stare Miasto - Rynek i Ratusz ze słynnym zegarem Orloj oraz Plac Wacława.
Przez pierwsze dwa dni towarzyszył nam wiosenny chłód, chmury i lekki deszcz, ale mieliśmy nadzieję, że słońce uśmiechnie się do nas w kolejnych dniach, podczas wędrówek po górskich, skalnych miastach. Nie myliliśmy się. Trzeciego dnia naszego pobytu w Kotlinie Kłodzkiej poranne mgły podniosły się, słońce leniwie przyświecało, a temperatura stała się przyjemna do wycieczek górskich.
We czwartek przejechaliśmy autokarem do Wambierzyc gdzie podziwialiśmy Ruchomą Szopkę, a potem po raz kolejny ruszyliśmy w stronę granicy z Czechami. Tym razem podróż była krótsza, a w planach mieliśmy całodniowy spacer po skalnym mieście Adrspach. Podziwialiśmy stumetrowe formy skalne zbudowane z piaskowca płytowego, malowniczo wyrzeźbione przez naturę, następnie uczestniczyliśmy w rejsie łódkami po skalnym jeziorku.
W ostatnim dniu Zielonej Szkoły zwiedzaliśmy Kaplicę Czaszek, spacerowaliśmy po Kudowie Zdroju i udaliśmy się na wędrówkę z przewodnikiem na Szczeliniec Wielki (płaski jak stół, najwyższy wierzchołek Gór Stołowych - 919m. n.p.m., gdzie wiodą 664 kamienne stopnie). Pogoda nam dopisywała, więc z wielką przyjemnością spacerując pomiędzy blokami skalnymi różnie wyrzeźbionymi przez naturę odgadywaliśmy nazwy poszczególnych głazów. Podziwialiśmy piękne widoki, które rozpościerały się z szczytów Gór Stołowych.
W godzinach wieczornych pełni niezapomnianych wrażeń dotarliśmy szczęśliwie do Starego Wiśnicza bogatsi o nową wiedzę o świecie, przyrodzie i życiu.