27 października uczniowie klasy Va i Vb wraz z opiekunami p. Urszulą Put, p. Beta Muchą i p. Magdaleną Grabiasz oraz panią pilot z biura podróży „Odkrywca” wzięli udział w wycieczce krajoznawczej w ramach programu „Poznaję Polskę” dofinansowanej w 80%. W programie wycieczki było zwiedzanie Parku Etnograficznego w Tokarni, ruin zamku w Chęcinach oraz zajęcia w Centrum Leonarda da Vinci.
W Tokarni powitały wszystkich uczestników wycieczki poranne mgły, z których wyłoniły się budynki Muzeum Wsi Kieleckiej.
Park Etnograficzny w Tokarni powołano w 1976 roku, a zaczął funkcjonować od 1977 roku. Jest realizacją założeń naukowych etnografa i znawcy tradycyjnej kultury ludowej profesora Romana Reinfussa. Jego zamierzeniem było odtworzenie typowego układu osadniczego wiosek z różnych subregionów Kielecczyzny: Gór Świętokrzyskich, Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, Wyżyny Sandomierskiej i Niecki Nidziańskiej.
Dzieci miały możliwość poznania realiów życia na wsi sprzed wielu lat. Zobaczyły m.in. jak wyglądała praca lekarza, w jaki sposób przygotowywano lekarstwa i jak wyglądało wnętrze apteki. Pani przewodnik oprowadziła uczniów wśród wiejskich zagród, chat pokrytych strzechą do młyna, gdzie opowiedziała o tym, jak wyglądała ciężka praca młynarza. Po stromych schodkach dzieci weszły do jego wnętrza i mogły przyjrzeć się wielkim drewnianym mechanizmom, dzięki którym ziarna zbóż mielono na mąkę.
Po drodze zobaczyły również piękny zabytkowy kościół szpitalny pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia. Powstał w Rogowie w 1763 r. z fundacji Michała Wodzickiego, dziedzica Rogowa, podkanclerzego wielkiego koronnego oraz biskupa przemyskiego.
Wyposażenie w stylu rokoko pochodzi głównie z XVIII wieku. W części centralnej wisi barokowy krzyż z postacią Chrystusa. W ołtarzu głównym zawieszono przedstawienie Madonny z Dzieciątkiem pochodzące z II poł. XVIII. W skansenie kościół pełni swoje pierwotne funkcje – jest wciąż czynnym obiektem sakralnym, regularnie odprawiane są tu msze.
Z wiejskiej zagrody pani przewodnik poprowadziła grupę do zabudowań dworskich.
W uroczym dworku opowiedziała o tym, jak wyglądało życie jego mieszkańców.
Dwór, który zwiedzaliśmy, pochodzi z Suchedniowa, został wzniesiony na początku XIX wieku. Stanowił własność Wincentego Tarczyńskiego.
Wnętrze zaaranżowano w sposób typowy dla standardu życia średniozamożnej rodziny szlacheckiej z drugiej połowy XIX wieku. Najbardziej reprezentacyjnym pomieszczeniem dworu jest salon, gdzie przyjmowano oficjalnych gości. Znajdują się w nim dwa komplety mebli w stylu Ludwika Filipa, klasycystyczna komoda, serwantka z naczyniami o funkcji dekoracyjnej i makata buczacka na ścianie.
Za salonem znajduje się sypialnia państwa domu, w niej dokonywano codziennej podstawowej toalety, tam mieści się też garderoba oraz stolik do robótek kobiecych. Duże zainteresowanie uczniów wzbudziły naczynia nocne ( porcelanowe nocniki) oraz ozdobna spluwaczka w kształcie żółwia
We dworze znajduje się też bawialnia, a obok niej jadalnia, gdzie cała rodzina gromadziła się na posiłki, na które wzywał dzwon umieszczony przy głównym wejściu do dworu.
W sieni gospodarczej przechowywano stare meble i szereg sprzętów użytkowych. Tutaj dużym zainteresowaniem dzieci cieszyły się żelazka z duszą różnej wielkości.
Uwagę uczniów zwrócił również pokój dziecięcy, w którym zgromadzono zabawki sprzed lat – porcelanowe lalki, drewniane klocki, konika na biegunach.
Z dworu polną ścieżką przez jesienny las dzieci udały się do wiejskiej szkoły, gdzie wzięły udział w lekcji „Szkoła z dawnych lat” Na progu szkoły przywitała ich pani nauczycielka i zaprosiła do surowego wnętrza klasy, która była bardzo ciemna i chłodna. Dzieci usiadły w drewnianych ławkach i rozpoczęła się lekcja matematyki. Uczniowie rozwiązywali zadania korzystając z liczydła i zapisywali wyniki na tablicy. Kiedy przyszedł czas na przerwę, wszyscy wyszli na zewnątrz, by zażyć odrobiny ruchu. Pani nauczycielka pokazała im zabawę z wykorzystaniem żelaznych fajerek z pieca i pogrzebaczy. Pozornie prosta zabawa okazała się dla niektórych wielkim wyzwaniem. Niesforne fajerki nie chciały „ słuchać” i toczyły się w różne strony bądź upadały w trawę. Sama zabawa sprawiła wszystkim wiele radości. Ponowny dźwięk dzwonka zaprosił uczniów na dalszy ciąg zajęć. W tej części lekcji dzieci mogły zobaczyć, jak wyglądały plecaki sprzed lat, dowiedzieć się, jak karano niesfornych uczniów i poczuć na własnej skórze czym było klęczenie na grochu.
Kiedy lekcja dobiegła końca, pani pochwaliła uczniów za piękną pracę, wręczyła świadectwa i ogłosiła wakacje. Wszyscy radośnie wybiegli ze szkoły, by ruszyć w dalszą drogę.
Kolejnym punktem wycieczki było zwiedzanie ruin Zamku Królewskiego w Chęcinach. Tutaj przywitało nas piękne słońce, a jesienna panorama, którą można było podziwiać z zamkowych murów, zachwycała różnorodnością barw.
Zamek w Chęcinach powstał na przełomie XIII i XIV w. na wzniesieniu (360 m n.p.m.) jako warownia typu wyżynnego. W swojej historii zamek pełnił różne funkcje. Jako rezydencja królowych, gościł drugą żonę Kazimierza Wielkiego, księżniczkę heską Adelajdę, Elżbietę Łokietkównę, sprawującą rządy za małoletniego syna Ludwika, Zofię, małżonkę króla Władysława Jagiełły oraz królową Bonę, która zatrzymała się tu podczas swojej podróży do Bari).
U zamkowych wrót przywitał wszystkich pan przewodnik, który barwnie opowiedział o burzliwych losach jednej z największych polskich warowni. Wszyscy słuchali go z dużym zainteresowaniem, często padały też pytania dotyczące chęcińskiego zamku, na które pan przewodnik cierpliwie odpowiadał.
Kiedy wykonano już pamiątkowe zdjęcia i zakupiono pamiątki, przyszedł czas na realizację kolejnego punktu programu. Były nim zajęcia w Centrum Leonarda da Vinci w Podzamczu Chęcińskim.
Wszystkie eksperymenty naukowe można tutaj przeprowadzić samemu, a służą do tego bardzo ciekawe eksponaty, które zmieniają zdobywanie wiedzy w zabawę. Kręcąc się na karuzeli Koło Fizyka można poznać działanie siły odśrodkowej, uderzając w Dzwony Rurowe zrozumieć zjawisko fali stojącej, a wprawiając w ruch kule na Kołysce Newtona pojąć zasady zachowania pędu i energii. Są tu też takie stanowiska interaktywne jak Harfa Świetlna, Koło Chomika, Wir Wodny, Wielka Dmuchawa, Lejek Grawitacyjny, Komnata Amesa czy Telegraf Akustyczny.
Są tu modele maszyn skonstruowanych przez mistrza, modele mostu obrotowego i miasta idealnego, a także reprodukcje jego obrazów (m.in. słynnej Ostatniej Wieczerzy). Na stanowiskach interaktywnych można było zabawić się w malowanie jego dzieł czy konstruowanie wynalazków.
To miejsce pochłonęło dzieci całkowicie. Z wypiekami na twarzy podążali śladem wielkiego odkrywcy, by poznać i samodzielnie wypróbować jego wynalazki. Czas przeznaczony na zajęcia w Centrum Leonarda da Vinci upłynął w radosnej atmosferze zabawy i technicznych eksperymentów.
Kiedy zabawa dobiegła końca, nadszedł czas powrotu do domu. Po kilku godzinach jazdy, wieczorną porą dotarliśmy do Starego Wiśnicza. Po odśpiewaniu pożegnania dla opiekunów i pana kierowcy dzieci wróciły do swoich domów.
Wycieczka wszystkim bardzo się podobała. Dzieci zgodnie orzekły, że taka forma poznawania Polski jest wspaniała, bo pozwala w ciekawy sposób poszerzyć wiedzę o swojej ojczyźnie i poznać jej piękno.
Beata Mucha
Urszula Put